prezio
Podporucznik
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 9225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:13, 13 Lut 2016 Temat postu: sierżant 10pp Antoni Opalski-akcja AB |
|
|
To pytanie długo nas nurtowało. Czy spoczywa w rodzinnym grobie na cmentarzu katedralnym w Łowiczu czy też na zbiorowej nekropolii w Palmirach. Wielokrotnie odwiedzaliśmy i odwiedzamy grób Pana sierżanta oddając mu hołd. Pytania pojawiły się po rajdzie historycznym na odcinku Palmiry- Łomianki jaki miał miejsce w 2015 roku w którym dziesiątacy brali udział. Na wielkim cmentarzu w Palmirach członkowie stowarzyszenia odznaleźli grób sierżanta.Były dwa groby w Palmirach i Łowiczu.
Z pomocą przyszedł jeden z członków stowarzyszenia (Adrian Polak). Okazało się bowiem ,że babcia Adriana zamieszkuje na jednej ulicy z córką Pana Opalskiego, Panią Wandą Kowalczyk.
Adrian poszedł za ciosem. Odwiedził Panią Wandę i poprosił o spotkanie. Odwiedziny miały miejsce w dniu 06.02. Córkę Pana sierżanta odwiedziło dwóch dziesiątaków: Piotr Marciniak i Adrian Polak.
Przy tej okazji udało się skopiować zdjęcia oraz spisać relację, którą chcemy zaprezentować.
Pani Wanda Kowalczyk ur.30.03.1936 roku w Łowiczu. Córka Antoniego i Antoniny Opalskich. Mężatka (małżonek Zdzisław Kowalczyk) zamieszkała w domu przy ulicy Klickiego 54 (przed wojną ulica Zielkówka 18 ).
Pani Wanda wspomina:
Po urodzeniu opiekowała się nami mama (Antonina Opalska) oraz Pani opiekunka (mówiliśmy do niej Józia-pochodziła spod Łowicza).
Miałam starszą o siedem lat siostrę Joannę (zmarła w wieku 82 lat). Wspomina wspólne zabawy z dziećmi z całej ulicy. Bardzo dobrze zapamiętała dr Stanisława Rotstada . Po wojnie pomógł jej synowi. Gdy Pani Wanda urodziła Krzysztofa ,ten był bardzo chory. Szpital w Łodzi nie chciał go przyjąć (uznali ,że nie przeżyje) Jak wspomina tylko wstawiennictwo dr Rotstada pomogło uratować dziecko Pani Wandy)
Wspomnienia z ostatnich dni taty w domu: ze wspomnień mamy i troszkę ze swoich wspomnień wiem ,że Niemcy przyszli nocą. Ja miałam wtedy 6 lat. Było zimno (luty lub marzec 1941).Spaliśmy na jednym łóżku. Przeszukali cały dom(chyba szukali broni). Zabrali ojca w tym co miał na sobie. Wiedzieli po kogo idą (podoficera Wojska Polskiego).Mieli listę osób do aresztowania. Obstawili całą ulicę Klickiego. Tego wieczora zabrali także wujka plutonowego Bronisława Drzewieckiego (tata t.j Antonii Opalski sierżant 10pp oraz żona Bronisława –Joanna Opalska byli rodzeństwem).
Plut Bronisław Drzewiecki był etatowo przydzielony w 10pp jako instruktor broni p.panc w koszarach Szeptyckiego (obiekty wojskowe przy dzisiejszej hali OSiR).
Z relacji przekazanych od Pani Wandy : tatę i wujka zabrano do więzienia przy ulicy Kurkowej. Widzenia odbywały się przez okno wychodzące na ulicę. Chodziłam na te widzenia.Strażnicy „przymykali oko”. Mama planowała przekupić strażników i prawie się udało. Jednak gdy miało dojść do transakcji wydarzenia nabrały innego pędu. Z dnia na dzień ojca gdzieś zabrano…nikt nie wiedział gdzie..
Niemcy, a konkretnie świetnie przygotowana ekipa gestapo z Warszawy, nie przypadkowo pojawiła się w marcu 1941 r. w Łowiczu. Świetnie byli zorientowani w strukturze konspiracyjnej i wiedzieli o działającej POZ. Zanim się pojawili w Łowiczu, 3 marca przeprowadzono masowe aresztowania mężczyzn (ok. 50 osób) na ul. Nadbzurzańskiej w odwet za rzekome obcięcia ucha niemieckiemu żołnierzowi. Dopiero w trzy dni później nastąpiły aresztowania wśród inteligencji i żołnierzy 10 pp w ramach akcji AB, które objęły ponad 150 osób. Znaczna ich część niestety była zaangażowana w struktury Polskiej Organizacji Zbrojnej, POB i ZWZ.
Mijały lata..nikt nie wiedział co się stało z tatą…i nagle przyszła korespondencja z czerwonego krzyża
W dniu 15.IV.1946 ekshumowano ciało Antoniego Opalskiego.
Pani Wanda wspomina ,że: mama pojechała identyfikować ciało. Na miejscu przy ciele znajdowały się prywatne przedmioty ,które natychmiast rozpoznała m.in. (małe lusterko, ściereczkę, mały ołówek ,którym miał pisać listy, małą ściereczkę) Ciało nie było na tyle rozłożone by nie rozpoznała taty. Ojciec miał złoty ząb po którym dokonała identyfikacji. Będąc w czasie identyfikacji ciał zabrała strzępy ubrań, do metalowej puszki oraz ziemię z Palmir by je złożyć w rodzinnym grobie. Jak wynika ze wspomnień przedstawiciele czerwonego krzyża nie wyrazli zgody by zabierać ciała z Palmir. Mama wspominając tatę często płakała.
Po wojnie Pani Antonina wyszła ponownie za maż. Drugim mężem był Pan Feliks Marciniak z którym nie miała już dzieci.
Zagdka dziesiątki została rozwiązana- ciało Pana sierżanta Antoniego Opalskiego spoczywa w Palmirach.
Palmiry to drugi po Katyniu symbol polskiej tragedii. W wyniku egzekucji przeprowadzonych przez okupantów niemieckich, w pobliżu wsi Palmiry na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej między grudniem 1939 a lipcem 1941 funkcjonariusze SS i policji niemieckiej rozstrzelali około 1700 obywateli polskich narodowości polskiej i żydowskiej, zazwyczaj przywiezionych z warszawskich więzień i aresztów. Wśród zamordowanych znalazło się wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej, których aresztowano w ramach tzw. Akcji AB.
Antoni Opalski sierżant 10 pułku piechoty (ur 1898 w Łowiczu, syn Jana i Marianny),
przydział z pułku w 1935 roku (szef plutonu pionierów 10PP)
w 1937 roku pełnił funkcję podoficera sprzętowego, Zamordowany przez Niemców w Palmirach 1 kwietnia 1941 roku . Ekshumowany dnia 15.04.1946 roku, pochowany na cmentarzu w Palmirach.
W tym dniu t.j 1 kwietnia 1941 Niemcy rozstrzelali w Palmirach jeszcze innych dziesiątaków a także:
Wiceburmistrza Łowicza Adolfa Kutkowskiego
Oficerów 10PP
Porucznika Mariana Kłębowskiego (ur 1901) oficer 10PP- przydzielony jako kapelmistrz do orkiestry w pułku (informacja z dokumentów pułku 1939)
Chorążego Zygmunta Łyczkowskiego (brak informacji o takiej osobie w etatach 10pp)
Porucznika Alfreda Subocza (ur 1906 rok, zwolnionego poprzednio z niewoli niemieckiej ze względu na zły stan zdrowia)W 1939 przydzielony jako dowódca plutonu pionierów i p.gaz (jednego dnia zginęło dwóch dziesiątaków tworzących dowództwo plutonu pionierów 10pp)
Podoficerów
Plutonowego 10PP Bronisława Drzewieckiego (szwagier Pana Antoniego)
Sierżanta 10PP Antoniego Opalskiego oraz
Sierżanta 10PP Jana Skarulisa (ur. 1900) podoficer taborowy z kompanii gospodarczej 10PP.
Palmiry synonim tragedii o której trzeba przypominać by się więcej nie powtórzyła.
Na koniec w ramach wyjaśnienia pragniemy poinformować ,że temat jest zbadany i udokumentowany historycznie. Dowodem są publikacje na ten temat. Sporo materiałów znajduje się w zbiorach Archiwum Państwowego w Warszawie oddział w Łowiczu . Zainteresowanych odsyłamy do teczki "Aresztowania w Łowiczu w marcu 1941 r., biogramy rozstrzelanych w Palmirach 1 IV 1941, notatki, kopie obwieszczeń niemieckich" i data że wszyscy aresztowani w marcu 1941 r. w Łowiczu przez gestapo, wywiezieni na Pawiak, a następnie rozstrzelani w Palmirach należeli do Polskiej Organizacji Zbrojnej, której trzon wojskowy stanowili podoficerowie 10 pp. Ci ludzie zginęli nie dlatego, że należeli do 10 pp, ale że walczyli za Ojczyznę. Dziękujemy Panu Markowi Wojtylakowi za przesłane sprostowanie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wizyta u Pani Wandy Kowalczyk w dniu 06.02.2016
[link widoczny dla zalogowanych]
Miejsce pochówku sierżanta na cmentarzu w Palmirach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dziesiątacy w Palmirach (07.03.2015)
[link widoczny dla zalogowanych]
Grób rodziny Opalskich na cmentarzu katedralnym w Łowiczu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pan sierżant Antoni Opalski z Panią Antoniną
[link widoczny dla zalogowanych]
Dokument Polskiego Czerwonego Krzyża dotyczący ekshumacji ciała sierżanta Opalskiego._
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prezio dnia Nie 23:05, 14 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|